
To były bardzo ciekawe dni z piętnastoma młodymi skrzypkami. Poziom wysoki, marudzić nie wypada, a więc spróbuję po trochu opisać wyłącznie moje prywatne, subiektywne zachwyty:
– występ znakomitego oboisty, Arkadiusza Krupy razem z Orkiestrą Kameralną „Amadeus” – jego „solówki” były jak otwierające się niebo, w którym są tylko najpiękniejsze dźwięki;
– Sonata G-dur E. Griega w wykonaniu Meruert Karmenovej i Christii Hudziy – to piękna sonata, niestety mało w naszym kraju nad Wisłą grana, a szkoda; obie panie zagrały kameralistykę absolutnie najwyższej próby. Swoją drogą mam nadzieję, że wprowadzenie tej sonaty do programu aktualnej edycji konkursu przełamie statystyczną przewagę ilości wykonań III Sonaty c-moll Griega nad pozostałymi – wcale nie gorszymi i nie łatwiejszymi;
– Christia Hudziy – mój prywatny, wielki zachwyt pianistyczno – kameralny: jest wspaniałą pianistką i muzykiem, kreuje interpretację nie ustępując znakomitym solistkom – trzeba wiedzieć, że grając z topowym partnerem nawet malutkie niedostatki pianisty urastają do roli elementu, który strasznie przeszkadza w odbiorze, mówiąc kolokwialnie – czuć wtedy, że pianista nieudolnie „wlecze się” za solistą pomimo swoich atutów, które jednak w takim zestawieniu są absolutnie niewystarczające. Christia Hudziy to pianistka kompletna, poszłabym na jej koncert niezależnie od tego, z kim gra;
– Ryszard Groblewski – altowiolista, którego słyszeliśmy pięć razy, ja mogłabym go słuchać jeszcze 50 albo 500; niezależnie od estetyki dźwiękowej partnera znakomicie współtworzył interpretację nie tracąc nic na autentyczności. Też poszłabym na jego koncert, niezależnie od repertuaru;
– Mozart Meruert Karmenovej i Ryszarda Groblewskiego – idealnie skalibrowany afekt w każdym dźwięku.
A wyniki? Patriotyzm każe mi trochę ponarzekać, że w finale nie ma Polaka. Ale z drugiej strony –w tych wynikach nie ma pomyłek, są w finale sami znakomici skrzypkowie, a z tego zdecydowanie trzeba się cieszyć. To wizerunkowy sukces konkursu, który na pewno w przyszłości zaprocentuje. Wojtek Niedziółka grał bardzo dobrze, za kilka lat będzie bez wątpienia grał znakomicie i wygrawielkie konkursy. A my cieszmy się, że w II etapie konkursu w Poznaniu był jednak nasz jeden reprezentant, który w dobrym stylu obronił nasz narodowy, skrzypcowy honor.
HH
0 komentarzy