
Dzięki internetowemu streamingowi nie tylko warszawscy melomani mogą od 13 czerwca słuchać (i oglądać) koncerty w ramach Festiwalu Muzyki Barokowej „Antonio Vivaldi”. Program drugiego festiwalowego wydarzenia wypełniła – zgodnie z ideą Festiwalu – muzyka Antonia Vivaldiego, ale nie tylko – ostatnią pozycją repertuaru był Koncert na flet i smyczki d-moll Wq 22 C. Ph. E. Bacha. Znakomity klawesynista Marcin Świątkiewicz – tego wieczoru prowadzący od instrumentu orkiestrę Arte dei Suonatori – w wywiadzie dla radiowej Dwójki uzasadnił zestawienie dzieł, zróżnicowanych pod względem czasu powstania i stylu, faktem wykorzystywania instrumentalnych możliwości wykonawców wręcz do granic – pod tym względem te utwory są sobie bliższe, niż można by myśleć, wnioskując na podstawie dat urodzin kompozytorów.
Spotkanie orkiestry barokowej i współczesnego fletu w muzyce Vivaldiego i C. Ph. E. Bacha zapowiadało się bardzo ciekawie, szczególnie zważywszy na nazwiska wykonawców: flecistka Jadwiga Kotnowska znana jest z bezkompromisowego wykonawstwa muzyki od baroku do współczesności, klawesynista Marcin Świątkiewicz to jedno z „najgorętszych” nazwisk na rynku wykonawstwa historycznie poinformowanego, a orkiestra Arte dei Suonatori jest uznaną w świecie marką wśród orkiestr barokowych.

Dwa Koncerty na smyczki i basso continuo Vivaldiego: rozpoczynający program wieczoru C-dur RV 114 i usytuowany w drugiej części g-moll RV 157, były skończonym uniwersum afektów, wspólnych oddechów, fraz. Świątkiewicz przy klawesynie jest jak genialny gitarzysta w rockowym zespole, potrafiący kilkoma dźwiękami porwać nie tylko zespół, ale też kilkudziesięciotysięczny tłum słuchaczy. 16 czerwca w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego tłum był nieco mniejszy i powściągliwiej reagujący niż publika „stadionowa”, jednakowoż nasilenie emocji było wręcz elektryzujące również dla tych zasiadających przed ekranami komputerów (wniosek z autopsji).

Cztery koncerty fletowe – trzy Vivaldiego i jeden Bacha wykonała Jadwiga Kotnowska. Artystka odnalazła kompromis pomiędzy wykonawstwem historycznym i współczesnym, uzyskując barwę znakomicie konweniującą z brzmieniem jej muzycznych towarzyszy. Przepiękna była rozmowa fletu z klawesynem w wolnej części Koncertu G-dur RV 436 – jakby czas na chwilę się zatrzymał mimo pędzącego świata.
Kotnowska we wspomnianym już wywiadzie artystów dla radiowej Dwójki powiedziała, że muzyka Vivaldiego ma w sobie dynamit, i zdecydowanie słychać w jej grze potwierdzenie tego zdania – nie mówię tu o naturalnej, bez wątpienia wielkiej muzycznej witalności artystki połączonej ze szczególnymi predyspozycjami technicznymi, ale o umiejętności odczytania energetyki frazowania w sposób dający muzyce wyjątkowy dynamizm. Stylowo dobrane detale miały funkcję celowo silnie ekspresywną, Kotnowska uzyskała wielką intensywność emocji w koncertach Vivaldiego i Bacha. A na bis – II część „Zimy” czyli czwartego koncertu z serii Le quattro stagioni – zamiłowanie Jadwigi Kotnowskiej do transkrypcji rodzi piękne owoce.

Brawo dla całego zespołu Orkiestry Barokowej Arte dei Suonatori – pięknym zjawiskiem jest, gdy duży zespół osiąga szczyty kameralnego wysublimowania w muzyce z ujmującą spontanicznością.
Koncert można obejrzeć:
0 komentarzy