
Jak co tydzień, w sobotnie południe w Domu Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli odbył się recital kolejnego uczestnika eliminacji do XVIII Konkursu Chopinowskiego. Tym razem bohaterką dnia była Aleksandra Dąbek, doktorantka Akademii Muzycznej im. K. Pendereckiego w Krakowie w klasie dr hab. Marka Szlezera. Lista nagród konkursowych na koncie pianistki jest iście imponująca, a dorobek koncertowy pozwala mniemać, iż jest to artystka z dużą praktyką estradową, co w kontekście Konkursu Chopinowskiego jest niezwykle istotne – trzeba nie lada doświadczenia aby „dźwignąć” obciążenie zaszczytem reprezentowania naszego kraju w tym właśnie wydarzeniu.

Aleksandra Dąbek zaprezentowała 24 Preludia op. 28 – trafnie skomentował jej wykonanie jeden z youtube’owych słuchaczy: prosto, naturalnie i pięknie, a przede wszystkim bez pośpiechu. Cykl 24 miniatur miał znakomicie rozplanowaną energetykę: artystka postawiła na kształtowanie horyzontalnych przestrzeni, oszczędnie dysponując kulminacjami – z korzyścią dla całości opusu. Dąbek ma fantastyczną komunikatywność każdego dźwięku i niesamowicie bogatą paletę barw. Każde Preludium miało inny kolor – prawdziwa to uczta dla synestetyków: usłyszeć, że każda tonacja ma inny odcień nie tylko w wyniku „wymuszenia” fakturą, ale też dzięki celowemu wydobyciu koloru dźwięku. No i umiejętne dozowanie rubato – artystka traktuje je jako środek ostateczny, wyprzedzając jego użycie zmianami barwy, natężenia dźwięku – to cudowne usłyszeć Chopina bez „choroby lokomocyjnej”.

Aleksandra Dąbek świadomie korzysta z możliwości brzmieniowych fortepianu kształtując długi oddech we frazowaniu, wspartym trafnym wybalansowaniem poszczególnych warstw. Stawia na prostotę interpretacji wystrzegając się pułapek manieryzmów. Jej gra jest pełna wysublimowanej intymności. Aż chciałoby się usłyszeć artystkę w większych formach. Oby było to możliwe jesienią w Warszawie.
0 komentarzy