
Johanna Müller, Oliwia Meiser i Daria Ioana Tudor będące członkiniami Arion Piano Trio zainaugurowały 27 kwietnia w Posejdon Center trzecią edycję festiwalu Szczecin Classic – zespół jest zwycięzcą konkursu na rezydencję zespołu kameralnego podczas tego arcyciekawego wydarzenia, a nagrodą dla triumfatora był właśnie zaszczyt wystąpienia w pierwszym z cyklu koncertów. Program prezentował się bardzo atrakcyjnie: znalazły się w nim dzieła ze sztandarowego repertuaru na trio fortepianowe – Trio elegijne g-moll nr 1 S. Rachmaninowa i Trio e-moll op. 67 D. Szostakowicza, oraz – jako przerywnik pomiędzy większymi utworami i zgodnie z motywem przewodnim festiwalu – La Muerte del Angel A. Piazzolli. Trio Rachmaninowa pośród rozległego zestawu dzieł na tę konfigurację jest jednym z najczęściej wybieranych przez „młode” zespoły, jako dobrej jakości utwór niekoniecznie wymagający wykonawczo, tym samym stając się dla „ludzi z branży” odpowiednikiem koncertu fortepianowego E. Griega: piękny, „oklepany”, i wielokrotnie zepsuty.
Arion Piano Trio sprawiło, że wróciła mi wiara w Trio elegijne – znakomite zbalansowanie poszczególnych warstw instrumentalnych, fantastyczna gradacja temp w całej strukturze dzieła, dopracowane detale, które – nie wiedzieć czemu – w większości wykonań sprawiają wrażenie, jakby notorycznie zaskakiwały pianistów trudnością z rzadka pojawiających się gamek, tu były logiczną znakomicie wykonaną częścią przebiegu utworu. No i jeszcze czas – całe szczęście wykonawczynie tworząc znakomitą strukturę całości oparły się pokusie nadużyć quasi – fermat, bezlitośnie tnących formę na kawałki. Takiego Rachmaninowa mogłabym słuchać bez końca.
Kolejno: cudowny Piazzolla – transparentny w brzmieniu,zagrany z wyrafinowanym smakiem muzycznym i wielką klasą.
Na koniec Szostakowicz – każdy zespół mierzy się na swój sposób z tym dziełem. Tym razem młodość wygrała, stawiając na dość lekką interpretację. Czy za lekką? To zależy, czy słuchacz woli słyszeć wydźwięk genezy dzieła, czy chce czuć groteskę czy reminiscencje potworności czasu powstania utworu.
0 komentarzy