
Katedra Wiolonczeli i Kontrabasu Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie po raz ósmy zorganizowała festiwal Krakowska Wiosna Wiolonczelowa. Koncerty z racji sytuacji pandemicznej oraz związanych z nią obostrzeń przeniesione zostały w przestrzeń wirtualną – organizatorzy udostępnili wydarzenie na portalu Akademia w sieci. Drugi z kolei koncert festiwalowy zatytułowany 1900/1901, stanowił prezentację znakomitych dzieł kameralnych skomponowanych na fortepian i wiolonczelę: Sonaty A-dur na fortepian i wiolonczelę op. 18 Zygmunta Stojowskiego i Sonaty g-moll op. 19 Sergiusza Rachmaninowa. Pierwsza kompozycja wykonana została przez wiolonczelistkę Monikę Krasicką-Gajownik, członkinię tria fortepianowego Trio Legend oraz związanego z Akademią Muzyczną w Krakowie pianistę Piotra Filka. Niezmiernie cieszy ten wybór repertuarowy – Stojowski wciąż jest odkrywany jako kompozytor, a znany głównie z twórczości fortepianowej sam był znakomitym pianistą i pedagogiem. Sonata na wiolonczelę i fortepian dedykowana jest mistrzowi kompozytora – I.J. Paderewskiemu, a chętnie wykonywał ją sam Pablo Casals. Kameralistyka Stojowskiego jest jeszcze mniej znana niż marginalnie traktowana jego fortepianowa muzyka, tym bardziej wyjątkowo cenne jest przywracanie świetności – wciąż nieco mozolne – muzyce kompozytora, który jako pierwszy polski twórca miał swój koncert monograficzny w słynnej Carnegie Hall w Nowym Jorku. Krakowscy muzycy znakomicie wykonali dla wirtualnej publiczności to wymagające sporej sprawności instrumentalnej dzieło. Spójne przekazywanie roli lidera oraz bogaty wachlarz emocji, słyszany w szczególności w części drugiej – Andante, stanowiły bardzo mocne atuty wykonania. Artyści dali popis swojej wirtuozerii w części trzeciej, niezmiennie jednak dbając o walor ekspresyjny oraz zespolenie wszystkich linii dzieła tworząc spójną muzyczną opowieść.
Arcydzieło Rachmaninowa z kolei można było usłyszeć w wykonaniu dobrze znanego krakowskiej – ale i nie tylko – publiczności Cracow Duo, który tworzą wiolonczelista Jan Kalinowski oraz pianista Marek Szlezer, również związani z krakowską Akademią Muzyczną. Lata współpracy oraz indywidualny talent i umiejętności każdego z muzyków owocują jakże wyrafinowaną komunikacją muzyczną pomiędzy nimi: od lirycznej i nieco melancholijnej części pierwszej, poprzez zwiewne Allegro scherzando i naszpikowane emocjami Andante aż do pełnego brawury bohaterskiego finału. Bogatej ekspresji towarzyszyła również niezwykła dbałość o precyzję wykonania czyniąc z sonaty wspaniałe doznanie artystyczne.
Koncert, w dalszym ciągu dostępny w przestrzeni internetowej niewątpliwie zaspokoi gusta nawet najbardziej wytrawnych melomanów.
0 komentarzy